listopada 13, 2017

Most Karola, czyli praskie pragułki

Do Pragi przymierzaliśmy się już od dłuższego czasu, bo choć z zaciętością wołu obstaję przy swoim że w Polsce jest wszystko, to jednak od czasu do czasu warto sięgnąć po cudze. Pobyt u wschodnich sąsiadów należał do tych, których planowaniem zajęła się Damianowa - czyli z kulturą i bez naginania ogólnie przyjętych norm funkcjonowania w społeczeństwie. Normalne zwiedzanie, tak po prostu!


Dzień wcześniej dostałem drgawek na widok tłumów przeciskających się po Moście Karola. Że niby ja mam tam iść? Łeb przy łbie, do tego pewnie jeszcze kradną... no ale nic, punkt na mapie bez odhaczenia którego wstyd wracać.



Najstarszy kamienny most świata o tej rozpiętości, od końca do końca lekko ponad pół kilometra. Do 1741 roku, był jedynym mostem na Wełtawie w mieście, jednak obecnej nazwy doczekał się stosunkowo niedawno - w drugiej połowie XIX wieku.



Budowę rozpoczęto w 1357 roku z poręki ówczesnego cesarza Karola IV. Zastąpił on zmieciony w 1342 roku przez powódź romański Most Judyty. Z poprzedniej przeprawy została jedynie jedna z wież, małostrańska (w późniejszym czasie przebudowana). 



W okresie baroku na moście usytuowano 30 posągów przedstawiających świętych, a pod koniec XVII weku dołączył do nich posąg cesarza Józefa II. Ostatnie chwile swojego żywota spędził tu ponoć św. Jan Napomucen, zrzucony w wody Wełtawy 20 marca 1393 roku. Napomucen, lub jak kto woli Nepomuk, pojawia się bardzo często nad brzegami naszych rzek i rozstajach w postaci kapliczek. 



Widoki z mostu na okolice całkiem przyjemne, jednak im bliżej południa, tym szybciej zaczęło przybywać chętnych na ich podziwianie. Most ożył!




Udało nam się jednak w miarę wcześnie ewakuować i nim nadciągnęła największa fala zwiedzających, dreptaliśmy już w stronę przystani. 

7 komentarzy:

  1. Marzy mi się ta Praga już od bardzo dawna :) Może na wiosnę uda nam się wreszcie wybrać! :) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak pięknie. Jestem stworzeniem wodnym ;) i uwielbiam taki klimatyczne mosty. Lubię poznawać też historie z nimi związane. Świetny post.
    /Szufladopółka/

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Pragę i mam do niej spory sentyment- mieszkałam tam przez fajny okres swojego życia. Co prawda, w centrum turystów jest sporo, ale w innych dzielnicach nie tylko jest ich niewielu, ale jest co odkrywać. Polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo też ostatnio pisałam post o Pradze!:) Kocham to miasto całym sercem! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwiedziliśmy kilka lat temu Pragę przy okazji pobytu w Karpaczu. Będąc tam możecie skorzystać z wycieczek autokarowych. Wczesnym rankiem się wyrusza i jeszcze tego samego dnia w nocy jest się z powrotem. Warto, bo praktycznie zwiedzicie z przewodnikiem najważniejsze miejsca w Pradze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Pragę. Jeszcze kiedyś muszę się tam wybrać, najchętniej w okresie jarmarku świątecznego

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię Pragę i byłam tam już kilka razy. Tłumy zawsze niesamowite. Najpiękniejsze widoki są tuż przed wschodem słońca. Polecam. Wtedy miejsce praktycznie puste idealne do rozmyślań. W tym roku Pragi już raczej nie odwiedzę, ale w przyszłym na 100%. Nie wiem czemu, ale lubię tam wracać.

    OdpowiedzUsuń

Zdania złożone mile widziane, wszelkie wulgaryzmy w pełni tolerowane. Byle z głową. Dodając komentarz, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych przez witrynę.

Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger