Trafiałem już w różne
miejsca, które z definicji powinny wywoływać gęsią skórkę i
choć na wiele zdążyłem się już uodpornić, to raz na jakiś
czas dopada mnie to niezbyt przyjemne uczucie. Ja wiem, wyobraźnia w
połączeniu ze znajomością historii niektórych lokacji musi
zadziałać w taki, a nie inny sposób.
Poranne włócznie się po lesie było jedynie przykrywką. Głównym celem tej szwendaczki było to, co kryło się w chaszczach kilkaset od jego skraju.
Bodajże w latach
osiemdziesiątych, może ciut wcześniej, niepozorne mury tej chałupy
były świadkiem zbrodni, która po dziś dzień przewija się w
rozmowach lokalów. Sąsiad morduje siekierą sąsiada w jego własnym
domu, częściowo ćwiartuje po czym wpada na pomysł przygotowania
ofiary do pogrzebu i... po prostu znika.
Milicja za cholerę nie
może trafić na trop, mimo iż morderca cały czas przewija się po
okolicy niczym cień. Być może jest nawet obecny przy pierwszych
oględzinach w domu ofiary?
Koniec końców winny trafia do więzienia, życie wsi wraca do normy, a sam dom jeszcze do niedawna jest zamieszkiwany. Do środka nie wchodziłem, świeża kłódka na drzwiach to oczywisty znak.
Trochę jak "Dom Zły". Niepokojące miejsce. Brrr...
OdpowiedzUsuńJadę właśnie w niezbyt ocieplanym autobusie i zastanawiam się, czy dreszcze, które mnie przeszły, to z zimna czy to ta historia... Za żadne skarby nie zamieszkałabym w takim domu, gdybym znała jego przeszłość.
OdpowiedzUsuńJakie niesamowite miejsce ! Jakby tam dłużej posiedzieć, naprawdę idzie napisać jakiś niezły kryminał :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nieznane miejsca, zwłaszcza jesienią. Wtedy wszystko wydaje się być tajemnicze. :-)
OdpowiedzUsuńOoo, ciekawe miejsce, lubię takie - super plener na zdjęcia :) W mojej okolicy też jest trochę podobnych opuszczonych domów w lasach i w polach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że takich opuszczonych domów z "ciekawą" historią jest w Polsce całkiem sporo ;)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to lekki spacer po lesie, a trzyma w napięciu jak nie wiem. Doskonale piszesz
OdpowiedzUsuńWOW historia mrozi krew w żyłach, już sobie wyobrażam, jakby moja wyobraźnia działała, gdyby wybrala się w takie miejsce po zmroku...
OdpowiedzUsuńcudowny klimat. Chciała bym móc zatrzymać takie piękne widoki w kadrze ...
OdpowiedzUsuńWyobraźnia, nieco faktów czy mitów i ciężko byłoby przejść obok takiej chatki w nocy... Foty świetne
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że gdybyś nie wiedział, co tam się wydarzyło, pewnie uznałbyś tą chatę po prostu za opuszczone miejsce ;-)
OdpowiedzUsuńoj klimatyczne, niesamowite miejsce
OdpowiedzUsuń