Minęły dobre dwa
tygodnie zanim zdecydowałem się na szybki wypad do Sompolna. Niby
wcale daleko nie mam, niby ileś razy w swoim życiu przejeżdżałem
przez miasteczko, ale ostatnio w żaden sposób nie było mi
tam po drodze. Do dzisiaj.
Sompolno jako takie nie
było jednak celem mojej wizyty. Przemknąłem czym prędzej
odpowiednimi uliczkami i po chwili, żegnając asfalt, stanąłem
przed niewielką kępą drzew. Jesień od razu postanowiła się
przypomnieć waląc mnie kasztanem w łeb i poprawiając kolejnym po
grzbiecie.
Zaledwie kilkaset metrów
od centrum Sompolna, we wspomnianej już kępie drzew kryje się
niewielka kaplica z 1732 roku. Kaplica „na Puszczy”, bo tak
pozywają niewielki kościółek pod wezwaniem św. Hieronima.
Miejsce niezbyt często
odwiedzane przez tutejszych, jeszcze rzadziej przez przejezdnych.
Wokoło porozrzucane, równie zapomniane, nagrobki z przełomu
XIX i XX wieku.
Tekstu może niewiele w tym wpisie, ale zdjęcia oddają piękno tego miejsca.
OdpowiedzUsuńEkstra zdjęcia. Polska jest piękna, a tak mało o niej wiemy. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńuwielbiam docierać do takich miejsc, dostrzegać ich przeszłość. :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Chyba muszę się zgłosić do Ciebie po dokładniejsza lokalizację :D
OdpowiedzUsuń