września 06, 2020

Zapomniane cmentarze gminy Dąbie

Dziesiątki poolęderskich krain, setki przeróżnych historii, ponad półtora tysiąca zapomnianych cmentarzy wyznań wszelakich i pojedynczych mogił, kilometrów nie podliczę... pośród pól, lasów, zagubionych w czasie wsi i zatęchłych miasteczek, na wpół nieistniejących i tych, które nadal tlą się w lokalnej pamięci... jebs, gmina Dąbie.


Wierzyć się nie chce, że po tylu latach cmentarnej tułaczki dotarłem w końcu do sąsiedniej gminy. Całe osiem kilometrów od domu, raptem trzy godziny grobowej sztafety, kolejne osiem nekropolii do kolekcji. Nie śmiem kłamać; o większości słyszałem już dawno, same wsie znam stosunkowo dobrze, jednak nigdy nie było czasu by odwiedzić cmentarze.
 

Na pierwszy ogień poszło Zalesie. Gdyby nie kilka okazalszych dębów i charakterystyczna wyspa na przy polnej drodze, nic nie świadczyłoby o pierwotnym przeznaczeniu tego miejsca. Zero jakichkolwiek śladów po pochówkach, nic.


Kilka kilometrów dalej było już o wiele lepiej. Gęste zarośla okupowane przez stado kruków, które na mój widok niespiesznie przeniosły się kawałek dalej. Pośród plątaniny kłujących badyli kilka, jak nie kilkanaście, nagrobków. Większość oczywiście zdewastowana, jednak można z nich wyczytać choć kawałek historii.




Krążąc wertepami pośród pól dotarłem do kolejnego z zapomnianych cmentarzyków w Grabinie Wielkiej. Wkomponowany w skraj sosnowego lasu, na tle pozostałych wyróżnia się okazałym kamiennym murem. Grobów  tu niewiele, podobnie jak w niedalekich Majdanach.
 
 
 

Brama niczym z tajemniczego ogrodu i wszechobecna plątanina bluszczu, z której gdzieniegdzie wyłaniają się nagrobki- taki widok zastałem w Sobótce. Jeden z ciekawszych cmentarzy w okolicy.




Największym zaskoczeniem okazał się jednak cmentarz w Domaninie. Spodziewałem się kolejnej zapomnianej nekropolii, a już z odległości kilkuset metrów wypatrzyłem nowe ogrodzenie i zadbane nagrobki!
 


Na koniec zatrzymałem się jeszcze w Baranowcu, wieś znana mi skądinąd, jednak o cmentarzu nie miałem wtedy najmniejszego pojęcia. 
 


Poza tymi wiejskimi, rozsianymi po całej gminie, jest jeszcze jeden w samym Dąbiu, o którym pisałem TUTAJ .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zdania złożone mile widziane, wszelkie wulgaryzmy w pełni tolerowane. Byle z głową. Dodając komentarz, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych przez witrynę.

Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger