września 14, 2018

Ruiny dworu i kapliczka

Dziesiątki stanowczo za mało, setki razy bywałem w okolicy i nie raz zapuszczałem się w tutejsze ruiny. Co ciekawe, na przestrzeni tych wszystkich lat niewiele się zmieniło. Ubyło może trochę drzew, szpaler będący fragmentem nieistniejącego już parku coraz mniej przypomina sam siebie i pewnie na siłę doszukałbym się czegoś jeszcze... ale po co.


Mury dworu w Sławęcinie, odkąd sięgam pamięcią, stoją jakby zatrzymane w czasie. Widocznie wszystko co miało się zapaść, zapadło się lata temu a reszta? Reszta niczym pomnik, pamiątka bezpowrotnie utraconej świetności.



Ciekawskim okiem da się co prawda wypatrzeć jeszcze jakieś detale, jednak jest ich tak niewiele, że nawet sprawnej wyobraźni ciężko zbudować z nich pierwotną całość. 



Tuż obok dziewiętnastowieczna kapliczka. Lata temu miałem okazję zajrzeć do środka, dziś tylko przez okno. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zdania złożone mile widziane, wszelkie wulgaryzmy w pełni tolerowane. Byle z głową. Dodając komentarz, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych przez witrynę.

Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger