Przez ostatnie tygodnie, nawet w
cieniu lasu próżno było szukać chłodu. Plus trzydzieści wymieszane z dusznym,
lepkim od robactwa powietrzem, które bezlitośnie wpijało się w każdy fragment
odsłoniętego ciała. Wysuszona ściółka drżała na samą myśl o najmniejszej iskrze
i wydawać by się mogło, że jeszcze do niedawana hałaśliwe dzioby ograniczyły
swą działalność do minimum.
Lud pracujący, zacierając łapy
śledził prognozy pogody i z niecierpliwością wyglądał daty upragnionego urlopu.
Jeszcze tydzień, kilka dni. Plus trzydzieści, zimne piwo, złociste plaże
zielonego Bałtyku. Rzeczywistość bardzo szybko wybebeszyła marzenia i
momentalne załamanie pogody stało się wrogiem publicznym numer jeden.
Słupek śmiercionośnej rtęci
niebezpiecznie zniżył się do słabych
dwudziestu. Ołowiane, co rusz burczące niebo, bez większego ostrzeżenia
chlustało kolejnymi hektolitrami wody, a złośliwe wietrzysko targało wszystkim
wokoło.
Płacz, krzyk i zgrzytanie zębów.
A las? Las najwyraźniej wyczekiwał tej zmiany.
Mój mąż uwielbia las. Ja przez wstręt do owadów i insektów rzadko bywam w lesie. Mój najstarszy syn dotrzymuje towarzystwa tacie.
OdpowiedzUsuńAle śliczne zdjęcia :) Lubię od czasu do czasu pojechać do lasu, by totalnie zapomnieć o rzeczywistości, oderwać się od świata i pobyć tak sam na sam z naturą :)
OdpowiedzUsuńU mnie w lesie susza ,jagody wyschły aż żal patrzeć było no i dżemików na zimę nie będzie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam leśne klimaty i wręcz nie mogę się doczekać kiedy do lasu się przeprowadzę :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Ja też uwielbiam las i chłód jaki daje w taki upalne dni, jak dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz mamy za do deszcz i prawdziwie polskie, zimne (żeby nie używać brzydkich wyrazów, które mnie się cisną na usta) lato... Też mi było żal suchych jagód ale bardziej żal mi dzieci, które czekają na kąpiele w akwenach wodnych i mają wakacje... o sobie nie wspominając bo na łeb można w domu dostać i już nie wiadomo jakie zabawy kreować. Tym bardziej, że zboże i tak, z tego co rozmawiałam z rolnikami, już nie do odratowania...
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne. Uwielbiam takie ujęcia. Najchętniej bym je wywołała i powiesiła w ramkach.
OdpowiedzUsuńLas jest piękny, jest w nim coś magicznego. Zawsze jak jestem na spacerze w lesie uspokajam się w sposób którego nie potrafię osiągnąć nigdzie indziej. Pozdrawiam serdecznie.