sierpnia 29, 2018

Kolskie cmentarze

Kolskie cmentarze
Setki cmentarzy za mną, głównie tych zapomnianych i związanych z ewangelickimi osadnikami zamieszkującymi ówczesne wioski naszego kraju. Tym razem nieco inaczej, bo raz że miasto a dwa wcale nie takie zapomniane.  Wstyd się przyznać, ale w Kole bywam średnio co kilka tygodni ba, przez cztery lata bywałem codziennie i choć oba z cmentarzy mijałem dziesiątki razy, to ani razu nie przekroczyłem...

sierpnia 17, 2018

Leśne opowieści cz. 6

Leśne opowieści cz. 6
Ze wschodu coraz wyraźniej słychać głuche dudnienie zbliżającej się burzy. Chmury szczelnie bronią dostępu do czystego nieba i od dobrej godziny wiszą nieruchomo nade mną. Wiatru zero. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że od kilkudziesięciu minut nie słychać najmniejszego ćwierknięcia. Żaden niespokojny dziób nie rozdziawia się nawet na sekundę. W powietrzu roi się jedynie od wszelkiego robactwa....
Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger