marca 06, 2018

Cmentarz i pustelnia

Ostatnie mrozy skutecznie zniechęcały mnie do wyjazdów gdziekolwiek. W końcu słupek rtęci raczył nieco podskoczyć, więc żal byłoby z tego nie skorzystać. Wracając z Konina wpadłem na pomysł, by skręcić te kilkaset metrów z dwójki i zajrzeć w miejsce, które przypadkiem odkryłem przed laty. 



Szukając pobliskiego bunkra, ciąłem wtedy na azymut przez krzory, gdy niespodziewanie wyrosły przede mną krzyże. Może nieszczególnie zaskoczył mnie sam ich widok, bo już wtedy niejeden cmentarz widziałem, jednak takie odkrycia zawsze budzą pewne emocje.



Od tamtej pory minęły jakieś cztery lata i choć wiele razy przejeżdżałem w pobliżu, to jakoś nigdy nie było okazji by zatrzymać się tu ponownie.



W odróżnieniu od większości zapomnianych cmentarzy, które z roku na rok coraz bardziej giną w gąszczu porastających je bzów, ten zmienił się nie do poznania. O ile mnie pamięć nie myli, za pierwszym razem ciężko było się przebić przez zarośla. Teraz teren jakby przejrzał, widać ślady niedawnych prac porządkowych i tego, że ktoś o to wszystko dba. Prawidłowo!


Kręcąc się tak pomiędzy nagrobkami stwierdziłem, że skoro już czuć wiosnę a i tak mam w miarę po drodze, to podskoczę w jeszcze jedno miejsce. Do Dobrowa.


W centrum niewielkiej wsi, która wyglądała mi na zupełnie wymarłą (nawet psy nie chciały szczekać) znajduje się Sanktuarium Błogosławionego Bogumiła. To akurat średnio mnie interesowało, więc tradycyjna rundka wokoło i wio dalej.



Kilkaset metrów dalej, nieco poza wsią, czekało na mnie miejsce o wiele bardziej interesujące. Drewniana kaplica z 1788 roku. 



Ten niewielki kościółek powstał w miejscu pustelni, gdzie ostatnie kilkanaście lat życia spędził Bogumił Leszczyc. Któż to taki? Ano arcybiskup gnieźnieński, który porzucił sprawowaną funkcję i osiadł właśnie tutaj. 



Sam na świętych i błogosławionych znam się tak, jak łysy na grzebieniu, jednak historia tego jest całkiem ciekawa... ale od tego są mądrzejsze części internetu. 

5 komentarzy:

  1. Piękna kaplica i jeszcze z ciekawą historią.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe miejsce... wiele takich zapomnianych miejsc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż sprawdzę kto to. Niesamowity klimat, az by się chciało posprawdzać nazwiska w jakiejś księdze parafialnej, poznać losy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba przyznać, że drewniana kaplica ma swój urok. Zresztą to Sanktuarium też robi na mnie wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej interesujące miejsca odkrywamy najczęściej przypadkiem. :) Wyjątkowy klimat panuje w tym miejscu.

    OdpowiedzUsuń

Zdania złożone mile widziane, wszelkie wulgaryzmy w pełni tolerowane. Byle z głową. Dodając komentarz, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych przez witrynę.

Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger