listopada 19, 2017

Dom pod lasem

Trafiałem już w różne miejsca, które z definicji powinny wywoływać gęsią skórkę i choć na wiele zdążyłem się już uodpornić, to raz na jakiś czas dopada mnie to niezbyt przyjemne uczucie. Ja wiem, wyobraźnia w połączeniu ze znajomością historii niektórych lokacji musi zadziałać w taki, a nie inny sposób.


Poranne włócznie się po lesie było jedynie przykrywką. Głównym celem tej szwendaczki było to, co kryło się w chaszczach kilkaset od jego skraju.



Bodajże w latach osiemdziesiątych, może ciut wcześniej, niepozorne mury tej chałupy były świadkiem zbrodni, która po dziś dzień przewija się w rozmowach lokalów. Sąsiad morduje siekierą sąsiada w jego własnym domu, częściowo ćwiartuje po czym wpada na pomysł przygotowania ofiary do pogrzebu i... po prostu znika.



Milicja za cholerę nie może trafić na trop, mimo iż morderca cały czas przewija się po okolicy niczym cień. Być może jest nawet obecny przy pierwszych oględzinach w domu ofiary?



Koniec końców winny trafia do więzienia, życie wsi wraca do normy, a sam dom jeszcze do niedawna jest zamieszkiwany. Do środka nie wchodziłem, świeża kłódka na drzwiach to oczywisty znak. 

12 komentarzy:

  1. Trochę jak "Dom Zły". Niepokojące miejsce. Brrr...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadę właśnie w niezbyt ocieplanym autobusie i zastanawiam się, czy dreszcze, które mnie przeszły, to z zimna czy to ta historia... Za żadne skarby nie zamieszkałabym w takim domu, gdybym znała jego przeszłość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie niesamowite miejsce ! Jakby tam dłużej posiedzieć, naprawdę idzie napisać jakiś niezły kryminał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam nieznane miejsca, zwłaszcza jesienią. Wtedy wszystko wydaje się być tajemnicze. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, ciekawe miejsce, lubię takie - super plener na zdjęcia :) W mojej okolicy też jest trochę podobnych opuszczonych domów w lasach i w polach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że takich opuszczonych domów z "ciekawą" historią jest w Polsce całkiem sporo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja myślałam, że to lekki spacer po lesie, a trzyma w napięciu jak nie wiem. Doskonale piszesz

    OdpowiedzUsuń
  8. WOW historia mrozi krew w żyłach, już sobie wyobrażam, jakby moja wyobraźnia działała, gdyby wybrala się w takie miejsce po zmroku...

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny klimat. Chciała bym móc zatrzymać takie piękne widoki w kadrze ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyobraźnia, nieco faktów czy mitów i ciężko byłoby przejść obok takiej chatki w nocy... Foty świetne

    OdpowiedzUsuń
  11. I pomyśleć, że gdybyś nie wiedział, co tam się wydarzyło, pewnie uznałbyś tą chatę po prostu za opuszczone miejsce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj klimatyczne, niesamowite miejsce

    OdpowiedzUsuń

Zdania złożone mile widziane, wszelkie wulgaryzmy w pełni tolerowane. Byle z głową. Dodając komentarz, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych przez witrynę.

Copyright © 2016 Po zbyrach i nie tylko , Blogger